Witam:)
Czasem u ludzi uderza mnie brak odpowiedzialności za słowa i czyny, chyba życie jest łatwiejsze, kiedy zrzuca się winę na innych. I nie chodzi tutaj nawet o przyznanie się do błędu, ale o przekonanie o własnej nieomylności i wyższości nad innymi, ślepe i tępe brnięcie w czarną otchłań własnej pychy.
W życiu najbardziej boję się ludzi, którzy nie mają własnego zdania i żadnych autorytetów. Podatni na opinię innych, powtarzają ją jak własną nie ważne czy jest słuszna czy nie. Można nimi łatwo manipulować, w sytuacjach, w których trzeba podjąć ważne decyzje idą zawsze za większością nawet wbrew sobie. Ostatnio trafiłam na świetny cytat Milla :
Ludzie w szczęśliwszym położeniu, których opinie są czasem zwalczane a błędy wytykane, polegają z całą pewnością tylko na tych swoich opiniach, które są podzielane przez całe ich otoczenie lub przez osoby, których zdanie poważają; gdyż człowiek wierzy zazwyczaj w nieomylność "świata" na ogół proporcjonalnie do braku zaufania do swego własnego sądu.O wolności - fragmenty,
W chłodne jesienne dni przynoszę wam trochę słonecznych wspomnień:)
0 comments:
Post a Comment